heh nie wiem czy to ten dzial i czy w ogole ktos tutaj zajrzy otoz mam problem ze swoja dziewczyna... juz byla wlasnie! zawiodla sie na mnie a ja nie potrafie nic zrobic... staralem sie byc silny ale to sa jeszcze swieze rany ;/ a ja nie chce nikogo innego... nie potrafie kochac kogos innego.... Ona jest cudowna.. ale czuje ze musze zapomniec bo czuje sie taki bezsilny ja wiem ze Ona tez chce byc ze mna ale sie zawiodla.... dalbym wszystko zeby byc z nia!!! czlowiek uczy sie na bledach i ja tez.... zreszta po co ja to pisze...
dziekuje :* watpie aby sie ulozylo ale zawsze lepiej miec jakiegolwiek slowo otuchy... w dodatku tyle rzeczy mi teraz "spadlo na glowe" masakra ale nie wiem czy tutaj mozna sie zalic....... eh..... jak macie kogos kogo kochacie to go szanujcie i dbajcie o ta osobe tyle powiem
eh... nikt nie jest wolny od błędów, a żaden związek od potknięć... i można się tu żalić... jak najbardziej...
naprawdę wierzę, że dojdziecie do porozumienia... z czasem - bo czas to najmądrzejszy doradca...
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach