bo nie uważam, żeby dziecko wychowywane, np. przez dwóch mężczyzn pozostających ze sobą w intymnym związku, miało szansę na rozwój w normalny sposób, pozawalający chociażby na pełną adaptację w środowisku lub świecie ;]... przynajmniej nie na tym etapie społecznej mentalności...
poza tym jako pedagog ^^ mogę tylko się domyślać co taki maluch przechodziłby w szkole ;]
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach