Pamiętniki

Napewno wiele osob prowadzi pamietnik(zwłaszcza dziewczyny choc pare facetow juz trafilo sie ktorzy tez pisza), lub cos w tym rodzaju.Nie dawno w jakims pismaku czytałam, że osoby które prowadza pamietniki sa bardzo skryte i opisuja w nich to co nie potrafiłyby nikomu powiedziec.Dobra z tym sie zgodze nawet.Lecz jedno zdanie bardzo mnie zaciekawiło.Osoby które piszą pamietniki ponoć, bez udziału świadomości swojej, boją sie chorób związanych z utratą pamieci, dlatego też opisują każdy dzień by zawsze móc wrócić.Jest to dla mnie idiotyczne stwierdzenie choc niby z drugiej strony w razie czego pamietnik byłby zawsze przydatny.W ankiecie, która przeprowadzili, koło 64%nie umialo stwierdzic w jakim celu piszą pamietnik, głownie ich odpwiedz to "Tak jakos z nudów" lub "Poprostu pisze".Zadzwiló mnie tez 2,5% ktorzy pisza je by pokazać swoim dzieciom w jakich czasach zyłi.Osobiscie swojego pamietnika nie dałabym nikomu zwłaszcza dziecku.
A jakie jest Wasze zdanie? i dlaczego piszecie pamietniki, jesli piszecie.

Piszę pamiętnik bo piszę i juz. Nie opisuję kazdego dnia bo ani nie mam na to czasu ani ochoty. jak mnie najdzie to cos naskrobię. Co do tej ankiety, to jakas ona dziwna jest <Zeby> xD :X

No ja w sumie na dzień dzisiejszy to pisze raczej blogi niż pamiętniki, ale funkcja jest właściwie taka sama więc...
Dlaczego pisze bloga i co w nim opisuję?
No szczerze mówiąc raczej opisuję swoje uczucia, pewne sytuacje z którymi nie potrafię sobie dac rady...
A co do tej ankiety... Mnie nikt o zdanie nie pytal, więc mnie ona nie dotyczy Twisted Evil

Zresztą uważam to za bzdurę. Ja tam wcale się nie obawiam utraty pamięci, czasem nawet chciałabym zapomniec o wszystkim Rolling Eyes

I nie pisze tego bloga z nudów, ot tak sobie... Po prostu wiem, że jak juz wszystko z siebie "wyrzucę" to będzie mi trochę łatwiej.
No i osobiście wolałabym, żeby nikt z moich bliskich, czy tez w ogóle znajomych nigdy na niego nie trafił Twisted Evil

Ale wiem, że jest to dość ryzykowne i że w każdej chwili moga to przeczytać.
W sumie nic złego o ludziach tam nie wypisuję więc niby nie mam się czym przejmować, ale.... Cool

mam swoj pamietnik... w grubym zeszycie z oslimy uszami, zapiskami na marginesach, powtykanymi miedzy strony zdjeciami, waflami od piwa, suchymi liscmi, ktore z czyms sie kojarza... wlasciwie to juz 4 zeszyty... przewiazane czarna wstazka, zeby sie trzymaly kupy...
nie opisuje kazdego dnia... to raczej taki hyde park mojej duszy - wolne mysli i slowa jako reakcja na sytuacje jakich doznaje w zyciu...
odwazylam sie nawet przeniesc to na bloga... to nie to samo... ale jest - i nie uwazam tego za cos dziecinnego i proznego - kto ma wiedziec o blogu wie, kto jest do tego niepowolany, nigdy nie zdobedzie adresu ;] (PS: nie poluje na komenty Rolling Eyes

)

oj ja duzo pisalam w moim skromnym rzyciu rozne pierdolki Very Happy

wlasciwie to lubialam to bardzo i codziennie pisala Very Happy

zreszta ja mam niespokojne zycie to zawsze bylo co sobie popisac i sie wyzyc na kartkach Razz

przez 4 lata uzbieralam 7 zeszycikow ( dosc gruubych po 200 stron )i one odzwierciedlaja to co wogole mysle o tym popindoloinym swiecie i ludziach Very Happy

ale to tak tylko moje bajerki .. teraz juz nie pisze a raczej zadko bo mi sie nie chce i nie mam czasu Razz

ale moze keidys jeszcze do tego wroce .. i napewno tego nikomu nie pokaze a zwlaszcza moim dziecia ... niech nie biora przykladu z mamusi za mlodu Very Happy

Pamiętnik.. hmm.. leży w szafie, wyjmuję go wtedy kiedy porzebuję.. teraz dość rzadko, jednak kilka miesiecy ''odkurzałam'' go kurzu dośc czesto..Lubię pisać..i piszę to co wydaję mi sie za najwazniejsze,chociaż kazda chwila w zyciu powinna byc ta 'najwazniejsza'.. ;]