Autor |
Wiadomość |
LeViTy
 |
Wysłany:
Sob 10:11, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
Nigdy?! Serio... nigdy nie bylam na wagarach. Dlaczego? Bo moja szanowna mama jest nauczycielka i od razu by sie dowiedziala, moze nawet poszlaby mnie szukac.  |
|
 |
l
 |
Wysłany:
Pią 16:49, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
marble napisał: |
a ja szczerze i bez bicia sie przyznam, ze w szkole podstawowej i LO nie bylam na wagarach ANI RAZU ... nie mowie o studiach bo kto zasmakowal studiow wie jak to wyglada  |
mhm, ta...
od początku roku do teraz... mam 66 godzin wagarów, czyli rowno 2 tygodnie. |
|
 |
prOmiś
 |
Wysłany:
Sob 21:26, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
w 1 liceum miałam nagane dyrektora za wagary.. 61 godzin nieobecności nieusprawiedliwionej nawet sobie na ścianie powiesiłam. Ale ja nie jestem niedobra poprostu czasem ratowało mi to tyłek  |
|
 |
marble
 |
Wysłany:
Pią 5:59, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
a ja szczerze i bez bicia sie przyznam, ze w szkole podstawowej i LO nie bylam na wagarach ANI RAZU ... nie mowie o studiach bo kto zasmakowal studiow wie jak to wyglada  |
|
 |
OlGaAA
 |
Wysłany:
Pią 5:48, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Wagary .. lol wagary ja to wogole mialam niezle  mamuska nigdy nie pisala mi usprawiedliwien zawsze za nia to robilam i ona dobrze o tym wiedziala ... mowila to moje zycie rob co chcesz bylebys przeszla do nastenej klasy 
Wiec tak od podstawowki sobie wszytko sama usprawiedliwialam cos od 5 klasy .. LO cale przebimbalam a w 3 klasie LO to mialam 75 % nieobecnosci <lol> ale ogolnie to dogadalam sie z dyrektorka bo zarabista laska byla i po porstu obnizyli mi wszytkie oceny o 1 stopien  tzn z 5 na 4 bo zawsze przychodzilam tylko na sprawdziany  ehhhhhhhh to byly czasy zyc nie umierac  Co robilam rożne rzeczy czasem po porstu spalam w domu po porzednim dniu dosc intensywnej imprezy ... chodzilam nad wisle na piwko i fajeczke .. czasem sie bujalam po porstu po rynku czasem to wszytko sama czasem z kims ale ludzie sie zmieniali bo nikt tyle nie wagarowal co ja   |
|
 |
Wisniowa_Poznan
 |
Wysłany:
Czw 19:04, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
3 klasę gimn. ***  |
|
 |
Wisniowa_Poznan
 |
Wysłany:
Czw 19:03, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Hmmm... no teraz jest to już raczej niemożliwe bo lekcje mam w domu, ale klasę gimnazjum całą przebimbałam Nie wiem jakim cudem dałam radę z testami na koniec Gim.
W sumie nie usadzili mnie tylko i wyłącznie dzięki mojej ówczesnej wychowawczyni, która nieustannie ratowała mi tyłek
Co robiłam...? No akurat w moim przypadku to siedziałam w domu, albo chlałam gdzieś po kątach
Jak dobrze szło to wyciągałam kogos z lekcji, a jak były gorsze dni to spędzałam je w sklepie u kumpeli
No i czasem też snuła się za mną smuga zielonego dymu, ale to.... to już stare czasy Teraz już jestem grzeczna  |
|
 |
jelito
 |
Wysłany:
Czw 18:51, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
ech to juz nei te czasy, ale w LO mialem srednio kazego roku 50 dni nieobecnosci, czyli prawie 2 miechy.... oczywiscie sam sobie pisalem wszystko.... najdluzsze moje wagary to 7 dni pod rzad - roznie rzeczy sie robilo.... przewaznie browarek i fajeczka pokoju )) widomo o co chodzi  |
|
 |
Gumisiatko
 |
Wysłany:
Czw 18:38, 28 Wrz 2006 Temat postu: Re: Wagary |
|
OlGaAA napisał: |
Przyznawac się : Kto pisze sobie sam zwolnienia ?! :twisted: |
nie no,ja sobie nie pisze;P
OlGaAA napisał: |
Jak czesto i czy wogole chodzicie/chodziliście na wagary ??? :roll: |
hah :D nawet częęsto ;d ale teraz już niebardzo,bo sie wiele zmieniło ;]
OlGaAA napisał: |
I co robiliście gdy na nie szliscie :?: |
nie chciałabyś wiedzieć;D |
|
 |
OlGaAA
 |
Wysłany:
Śro 8:27, 27 Wrz 2006 Temat postu: Wagary |
|
Przyznawac się : Kto pisze sobie sam zwolnienia ?!
Jak czesto i czy wogole chodzicie/chodziliście na wagary ???
I co robiliście gdy na nie szliscie |
|
 |